Stojąc jak drzewo


Medytacja w pozycji stojącej stanowi niezależną, najważniejszą i najszerzej praktykowaną formę qigong. Jest metodą rozwinięcia lepszej postawy ciała, większej równowagi, mocniejszych nóg i tułowia, głębszego oddechu, wyraźnej świadomości ciała i spokojnego umysłu. Jest tym, co wyraża sama jej nazwa - medytujemy podczas stania, trzymając ręce w określonej pozycji i obserwując naturalny rytm oddechu.  Chińska nazwa to Zhan Zhuang, Stojący Kij. Uczymy się stać nieruchomo i stabilnie jak drewniany kij wetknięty w ziemię.
Stanie ma przewagę w porównaniu do medytacji w pozycji siedzącej czy leżącej. Łatwiej jest zachować czujny umysł, gdyż jakakolwiek chwila osłabionej świadomości powoduje od razu utratę równowagi. Nogi i ręce są naturalnie ułożone, nieskrzyżowane, dzięki temu nie wpływa to negatywnie na krążenie krwi, a wręcz może je poprawić.
Najważniejsze jednak jest to, że w Zhan Zhuang nasze ciało jest cały czas częścią  naszego doświadczenia. Medytacja nie staje się wtedy wyłącznie psychologiczną lub duchową praktyką. Stanie można uważać za zaawansowaną formę medytacji daoistycznej, w której xing ming shuang xiu "duch i natura kultywowane są jednakowo."
W Zhan Zhuang stoimy nieruchomo, jednak wewnątrz nas qi i oddech cały czas się poruszają. W ten sposób jest to praktyka  zarówno pasywna, jak i aktywna, zaróno yin jak i jang. Nie próbujemy manipulować qi, jesteśmy po prostu świadomi jej jakości, jak się porusza, gdzie jest zablokowana, a gdzie porusza się swobodnie, czy jest czysta, czy zmącona, czy płynie gładko, czy też nierówno.
Mistrz qigong B.P.Chan zadał pewnego razu swoim uczniom pytanie: "Jak myślicie, po co uczymy się tych wszystkich  skomplikowanych sztuk uzdrawiania? Mówię wam np. trzymajcie ręce w ten sposób, stopy równolegle, oddychajcie w ten sposób, wizualizujcie przepływ qi z tego punktu akupunktury do tego...." Sam odpowiedział na to pytanie. "Chcę się dowiedzieć, czy ta ręka jest naprawdę moją ręką? Czy ta noga jest naprawdę moją nogą?" Innymi słowy celem qigong jest zrozumienie "czterech zalet bycia człowiekiem." Jakie są te cztery zalety?  Jak leżeć, siedzieć, stać i chodzić. Wydaje sie to proste dopóki tego nie spróbujemy.  Zwykle gdy stoimy nasz umysł wędruje, zabiera nas w podróż do innego czasu i innych miejsc, lub np. martwi się, co będzie na obiad. Gdy siedzimy, nasze ciało być może jest niespokojne i może chce wstać lub się poruszyć. Nawet jeśli leżymy w łóżku, jakaś część nas robi coś innego; być może nasz oddech jest pospieszny, niezdolny puścić, uwolnić się od podekscytowania wydarzeniami dnia. Poprzez praktykę Zhan Zhuang uczymy się, jak jednoczyć ciało i umysł, aby całymi sobą smakować każdej naszej aktywności.
Rikyu (1620-91), twórca japońskiej ceremonii herbaty, chanoyu lub chadō, zadał kiedyś to samo pytanie swojemu uczniowi. "Jaki jest sens ceremonii herbaty?" Po co cała to złożona i misterna choreografia kroków i gestów? Rikyu odparł: "Najpierw gotujemy wodę, następnie parzymy herbatę, po czym ją pijemy. To wszystko." Uczeń zmarszczył brwi. Rikyu ciągnął dalej: "Znajdź mi kogoś, kto naprawdę umie robić te rzeczy a zostanę jego uczniem." Sztuka herbaty, podobnie jak qigong, wymaga integracji i bycia w niej w pełni. Nawet trzyletnie dziecko wie, jak pić herbatę lub stać, lecz niewielu mędrców dożywszy osiemdziesiątki umie zastosować to w praktyce!
Dlatego właśnie Zhan Zhuang nazywane jest "tajemnicą wartą miliona złotych." Jest tajemnicą, ponieważ jest tak oczywiste, tak zwyczajne, że nie dajmy mu tej uwagi, na jaką zasługuje. Tak jak dla nas oczywiste jest powietrze, którym oddychamy lub dla ryby woda, w której pływa. Stojąc codziennie w Zhan Zhuang odkrywamy najgłębsze piękno i tajemniczość. Traktujemy Zhan Zhuang, medytację w pozycji stojącej, jako dyscyplinę po to, aby dotknąć głębiej jakości tego, co się wydarza i aby z powrotem połączyć w jedność wszystkie rozproszone, zagubione, pomieszane części naszego ciała, umysłu i duszy.


Choć Zhan Zhuang zawsze był integralną częścią qigong, najbardziej znanym i największym nauczycielem tej praktyki był Wang Xiang-zhai (1885-1963). Wang był ekspertem we wszystkich trzech aspektach qigong: uzdrawiania, sztuk walki i medytacji. Jako uzdrawiacz wierzył, że medytacja w pozycji stojącej może "wyleczyć anemię, unormować ciśnienie krwi i uspokoić oraz wyregulować serce." Wang był znanym i nie do pokonania mistrzem sztuk walki. Był również nauczycielem duchowym, mocny wpływ na niego wywarła filozofia zarówno daoizmu jak i chińskiego buddyzmu zen (chan). Powiedział: "Poruszając się bądź jak smok lub tygrys. W bezruchu miej umysł Buddy." Podkreślał, że sekretem stania jest "pustka" (kong). Pusty umysł może wyczuć wewnętrzne blokady w przepływie qi (qigong leczniczy), może spotkać się z przeciwnikiem w kreatywny sposób bez z góry zaplanowanej strategii (qigong sztuk walki) i potrafi zdać sobie sprawę z natury kosmosu (duchowy qigong). Jest oczywiste, że dla Wang Xiang-zhai, Zhan Zhuang było metodą  kultywacji zarówno fizycznej jak i duchowej. Powiedział: "Po czterdziestu latach nauczyłem się, że prawdziwa siła bierze się z pierwotnej pustki, bez istnienia ego, i że tę pustkę można stopniowo zrozumieć zwracając uwagę na niewielkie, subtelne ruchy ciała."


Profesor Yu mówi o praktyce Zhan Zhuang tak:
"Na początku nie wierzyłem, że stanie nieruchomo może być ćwiczeniem, powoli jednak zacząłem je rozumieć.  Nie wierzyłem na początku z trzech powodów: po pierwsze jak stanie nieruchomo może być w ogóle ćwiczeniem? Po drugie, jak to jest możliwe, że stanie nieruchomo może wyleczyć chorobę? Wielu chorych ludzi próbowało bezskutecznie leczyć się metodami medycyny chińskiej bądź zachodniej, jednak stanie nieruchomo w parku okazywało się być dla nich bardzo korzystne. Trudno było mi w to uwierzyć, że możesz poprawić swój stan zdrowia bez żadnych lekarstw. Uwierzyć w to można dopiero wtedy, gdy samemu się tego spróbuje. Po trzecie, trudno było mi uwierzyć, że stanie nieruchomo uczyni mnie silniejszym. Większość ludzi uważa, że tylko wyczerpujące ćwiczenia wzmacniają tężyznę fizyczną i siłę.
Na czym więc polega zagadka Zhan Zhuang?
Robiliśmy eksperymenty ze sportowcami i lekarzami i zdaliśmy sobie sprawę, że ta forma ćwiczeń, sięgająca wstecz 2,7 tys lat do czasów Lao Tzu, jest jedną z najbardziej starożytnych form wschodnich ćwiczeń. Pierwszym celem Zhan Zhuang jest poprawa zdrowia, drugim wyregulowanie przepływu witanej energii w ciele, a po trzecie zawarty jest w tym ćwiczeniu element samoobrony. Gdy zła osoba stanie na twojej drodze, będziesz w stanie się obronić, nie będziesz się bać. Jak powiedział Lao Tzu: "Ci którzy poskromili siebie, nie obawiają się tygrysów". Oznacza to, że zabijesz tygrysa, zanim on cię zje. To także jest celem tych, którzy pracują nad sobą."